2 lut 2009
Jezioro Inle. Część 2. (z Birmą już kończę)
Ostatnie obrazy z mojego ulubionego miejsca... Bonusowo dorzucam zdjęcia reklam wypatrzonych w Klasztorze Skaczącego Kota na Inle (pomimo pewnej niemoralności w nich zawartej - luksusowe towary sfotografowane w biedzie - podobają mi się bardzo).