Może teraz o tym, że jadąc w grupie skupiasz się bardziej na grupie, mniej na otoczeniu. Jest wakacyjnie i miło. Jest inaczej. Wszystkiego, mówią, mieć nie można. Tym razem były przyjemności.
skip to main |
skip to sidebar
Archiwum bloga
-
▼
2010
(70)
- ► października (13)
-
▼
września
(30)
- Apamea (ruiny), Syria + słowo o odczuciu przesytu.
- Umarłe Miasta, Syria.
- Aleppo, Syria. Suk spod pachy.
- Święty Szymon Słupnik. Okolice Aleppo, Syria.
- Allepo, Syria. Hotel nr 1.
- Jezioro al-Assad, Syria.
- Towarzystwo.
- Zapaleni amatorzy starożytności. Mari i Dura Europ...
- Zamki na piasku. Palmyra, Syria.
- Palmyra, Syria.
- Klasztor Mar Musa, Syria.
- Wadi Rum, Jordania.
- Petra, Jordania. Któryś z cudów świata tego.
- Z drogi. Amman, Jordania.
- Morze Martwe, Jordania.
- Damaszek, Syria. 3. Meczet Umajjadów.
- Damaszek, Syria. 2.
- Damaszek, Syria. 1.
- Liban/Syria.
- Baalbek, Liban.
- Flaga Libanu.
- Specjalne podziękowania.
- Trypoli. Spotkanie towarzyskie*.
- Trypoli. Sightseeing.
- Trypoli (lubimy to!) i jego główny meczet.
- Cd. miasta B.*
- Beirut za dnia jest średni ...
- Sleeping on the roof. Historia 1. Beirut.
- UczestniczyMY. Beirut.
- Bliski Wschód START.
-
►
2009
(53)
- ► października (5)
