1 paź 2008
Hanojski akademik.
Rzuciło mnie tymczasowo do międzynarodowego akademika: białe twarze + miks azjatyckich nacji, pokój piątka - sześć wiatraków. Tanio dla Polaka, drogo dla Wietnamczyka - 50$/łóżko; ceny i warunki różne dla studentów z różnych państw (pochodzić z Polski się opłaca).
Karaluchy i gekony mieszkają z nami - osobiście mi to nie przeszkadza, przeszkadzają natomiast pijani Chińczycy pukający do drzwi. A już poza akademikiem, w kampusie Uniwersytetu Technicznego, miła studencka atmosfera i masa bardzo taniego żarcia. Po prostu - dobry adres.